Warszawa. Ponad wiek temu. 15 listopada 1918 r. W Polsce tworzy się nowy rząd, którego konstruktorem jest poseł Ignacy Daszyński. To chwila tuż po objęciu urzędowania w pałacu Kronenberga. Jednak w tym czasie pojawił się inny kontekst.
„Nasze młode życie państwowe zrosło się z murami pałacu Kronenberga. Bogato urządzone, pełne dekoracji pałacowych sale tego gmachu były w ciągu roku niespełna kolebką i grobem czterech gabinetów. […] Od kilku dni bramy tego pałacu otwarły się dla nowej fali, która przynosi nowe postacie. Aktorami ruchliwych, gwarnych scen gorączkowego oczekiwania na narodziny nowego rządu są nowi ludzie.”
Prasa bacznie przyglądała się wydarzeniom, które miały tu miejsce. Do Warszawy przybywają delegacje z zaboru pruskiego a wśród nich… Wojciech Korfanty.
Korfanty. Ten dzień należał do niego. Echem odbijało się jego nazwisko. Mówiło się o magicznym uroku wielkopolskiego trybuna. Jego mowy były pokrzepieniem, rezonowały w ludziach „płonęły jak lampy elektryczne wśród ciemnej nocy”. Był bohaterem dnia jak określił go „Kurier Warszawski” w krótkim podsumowaniu:
„Gdy mówi na wiecach, sale grzmią oklaskami i szumią zachwytem. Gdy wchodzi do kawiarni, publiczność zrywa się od stołów. Tłum stoją przed jego hotelem, tłumy pędzą za jego dorożką. […] W tych tłumach nieprzeliczonych, które Korfantemu wyciągają ręce, jest jakby modlitwa, jakby wołanie o czyn, który nas zbawi od chaosu.”
17 listopada. Ignacy Daszyński poinformował w pałacu Kronenberga – po przeprowadzonych rozmowach z przedstawicielami Wielkopolski oświadczyli oni stanowczo, iż do gabinetu nie wejdą. Bezpośrednią przyczyną takiej decyzji był zaproponowany delegatom minimalny udział reprezentacyjny w rządzie, a w konsekwencji brak wpływu decyzyjnego na sprawy wewnętrzne w kraju. Święto Niepodległości zostało wprowadzone 23 kwietnia 1937 r. „jako rocznica odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego”. Ustanowione ponownie 15 lutego 1989 r.

Zdjęcia: Ulotka z okazji 11 listopada. Zbiory: Polona.