Przez ponad cztery dekady, w czasach rządów komunistycznych, temat Tragedii Górnośląskiej pozostawał zakazany i spychany w niepamięć. Osiemdziesiąt lat po rozpoczęciu tamtych dramatycznych wydarzeń, Instytut im. Wojciecha Korfantego upamiętnia, dzięki wystawie „Trauma Pokoleń. Tragedia Górnośląska”.
Historia, o której kazano milczeć
Wystawa planszowa przybliża historię represji, jakie spotkały mieszkańców Górnego Śląska ze strony Armii Czerwonej i władz sowieckich w latach 1945–1947. To wielowymiarowa opowieść o dramacie deportacji, grabieży, gwałtów i terroru, które naznaczyły Śląsk tuż po zakończeniu II wojny światowej.
Do 1989 roku oficjalna propaganda konsekwentnie przemilczała te fakty, zastępując je narracją o „wyzwoleniu” i radosnym powitaniu czerwonoarmistów. Prawdziwy obraz tamtych dni przetrwał jedynie w przekazach rodzinnych.
– W oficjalnej propagandzie dominował mit „wyzwolenia” i radosnego powitania czerwonoarmistów przez ludność cywilną. Milczano o mordach, gwałtach, rabunkach, a także wywózkach ludzi i sprzętu do ZSRR. Ukrywano współudział polskich komunistów i tuszowano istnienie obozów pracy. Zastraszano zarówno świadków, jak i osoby, które przeżyły zesłanie. Wszystko po to, by temat zniknął z przestrzeni publicznej i został zapomniany – wyjaśnia dr Michał Spurgiasz, autor wystawy „Trauma Pokoleń. Tragedia Górnośląska”.
Wystawa o traumie pokoleń
Ekspozycja obejmuje relacje świadków, wspomnienia zesłańców oraz informacje o miejscach internowania, w tym m.in. o obozie „Zgoda” w Świętochłowicach. Autorami projektu są dr Michał Spurgiasz (koncepcja, tekst, materiały źródłowe), Jacek Zygmunt (koncepcja wizualna) oraz dr Dariusz Węgrzyn (redakcja naukowa).
Odwiedzający mogą skorzystać również z audiodeskrypcji, a całość dopełnia bezpłatny katalog. Wystawa będzie dostępna od 25 września do 10 października 2025 roku w siedzibie Instytutu im. Wojciecha Korfantego w Katowicach, a następnie trafi do Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków w Radzionkowie. W planach jest jej prezentacja także w innych miastach województwa i w kraju.
– Zależy nam, aby o Tragedii Górnośląskiej nie mówiono tylko na Górnym Śląsku. Chcemy, by wystawa wędrowała po całej Polsce i uświadamiała, co wydarzyło się na naszych ziemiach. To nie tylko opowieść historyczna – to także wezwanie do zadumy i refleksji, by podobne dramaty nigdy więcej się nie powtórzyły – podkreśla Dorota Pociask-Frącek, dyrektor Instytutu im. Wojciecha Korfantego.
Edukacja i pamięć
Projekt ma także wymiar edukacyjny – przewidziano specjalne lekcje historii dla szkół, grup zorganizowanych i uniwersytetów trzeciego wieku. W ten sposób pamięć o ofiarach Tragedii Górnośląskiej ma być przekazywana kolejnym pokoleniom.
Rok 2025, ogłoszony Rokiem Tragedii Górnośląskiej przez województwa śląskie i opolskie oraz przez Sejm i Senat RP, stwarza wyjątkową okazję do refleksji nad losami regionu. Wystawa „Trauma Pokoleń” jest jednym z kluczowych elementów tych obchodów.
Projekt został dofinansowany ze środków Muzeum Historii Polski w ramach programu „Patriotyzm Jutra”.
Kontekst historyczny
Pod pojęciem Tragedii Górnośląskiej kryje się szereg represji stosowanych przez żołnierzy i przedstawicieli ZSRR wobec ludności Górnego Śląska w latach 1945-1947. Punktem kulminacyjnym były masowe deportacje do ZSRR w 1945 roku, które wraz z licznymi morderstwami, gwałtami, grabieżami stanowiły środki terroru wobec ludności śląskiej. Tragedia Górnośląska kojarzy się dziś głównie z masowymi deportacjami na wschód w 1945 roku, jednak działania Rosjan na Górnym Śląsku zniszczyły nie tylko tkankę społeczną, ale także urbanistyczną i kulturalną. Górny Śląsk nie był obiektem zmasowanych bombardowań, ani długich walk, jednakże w znacznej części zniszczony przez Armię Czerwoną, przy jednocześnie biernej postawie polskich władz komunistycznych oraz mocarstw zachodnich. Gwałty, represje i masowe deportacje na wschód stały się codziennością ludności górnośląskiej w roku 1945. „Trauma pokoleń” to więc nie tylko wspomnienie masowych deportacji – to także pamięć o brutalnych represjach, gwałtach, niszczeniu przemysłu, niewolniczej pracy i ciszy ze strony polskich władz komunistycznych oraz państw zachodnich, które nie miały odwagi, aby zatrzymać falę zbrodni ze strony Sowietów.







