Źródła ikonograficzne (dawne malarstwo) często dla badaczy są przydatnym materiałem, który może np. odpowiedzieć na pytania o dawne rzemiosła, rzemieślników, warsztaty czy narzędzia. Pomyślmy o Leonardzie da Vinci, który z sukcesem łączył sztukę z inżynierią. Nie zapominajmy jednak o tym, że dokumentowanie przyziemnej rzeczywistości nie jest obowiązkiem artysty.
Odnotowana niedawno rekordowa cena sprzedaży obrazu Jacka Malczewskiego pt. „Prządka” przyciągnęła naszą uwagę realistycznym przedstawieniem kołowrotka, który reprezentuje typ znany również w naszym województwie śląskim, w regionie Beskidu Żywieckiego. (Zainteresowanych odsyłamy do artykułu: https://instytutkorfantego.pl/aktualnosci/spiaca-krolewna-buszuje-w-muzeach-wojewodztwa-slaskiego/).
Realistyczne przedstawienie narzędzia nie oznacza jednak, że obraz podpowie nam, jak go użyć. Prządka Malczewskiego zasiada bowiem przy pustej przęślicy i z otwartymi ustami bada naciąg linki napędowej… Czy kryje się za tym głębsze przesłanie?
Pójdźmy w inną stronę i przyjrzyjmy się bardziej wyrazistym przykładom przędzalniczej „fuszerki” technologicznej w sztukach wizualnych XX wieku. Dwie grafiki Zofii Stryjeńskiej przedstawiają prządki przy kołowrotkach. Jedna z nich jest elementem przedstawienia pory roku, druga alegorią rzemiosła. W obu przypadkach bohaterki tworzą nić za pomocą wrzeciona. Po co zatem stopami napędzają kółka stojących obok kołowrotków?
Ostatnim przykładem jest fotografia z pocztówki ze zbiorów Muzeum Ziemi Cieszyńskiej, przedstawiająca stylizowaną „prządkę” w cieszyńskim stroju ludowym. „Prządka” siedzi przy kołowrotku od niewłaściwej strony, kłąb lnu został owinięty wokół śruby regulującej naciąg linki napędowej. Bohaterka wysnuwa włókna z owego kołtuna i skręca je w palcach. Góralka jest młoda i piękna. Zamierzony efekt estetyczny został osiągnięty, bez względu na umiejętności przędzalnicze dziewczyny.
Jak widać na przykładach, artyści większego i mniejszego kalibru korzystają z przywileju dowolności w poziomie realizmu obrazowania rzeczywistości. Czy to umniejsza w jakich sposób wartość ich dzieł? Przykład J. Malczewskiego pokazuje, że absolutnie nie.
Małgorzata Pietrzak