7 października 2019

Wycieczka – Kłodnica, jakiej nie znacie – relacja

Którędy płynie Kłodnica? – relacja z wycieczki

W sobotę 19 października 2019 roku odbyła się przyrodniczo-kulturowa wycieczka szlakiem Kłodnicy zorganizowana przez Regionalny Instytut Kultury w Katowicach  i Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska. Wydarzenie pod honorowym patronatem Marszałka województwa śląskiego było bezpłatne i otwarte dla wszystkich. Wśród uczestników znaleźli się zarówno seniorzy, rodziny z dziećmi jak i młodzi ludzie zainteresowani przyrodą oraz dziedzictwem kulturowym i przyrodniczym Górnego Śląska. Zebrało się 35 osób, w tym osoba, która zainteresowana rzeką, zdecydowała, że „rzuca wszystko i idzie nad Kłodnicę”.

Punktualnie o 9.00 wyruszyliśmy z parkingu przy NOSPR, rozdając uczestnikom i uczestniczkom plan wycieczki i materiały informacyjne oraz zarysowując ideę Międzynarodowego Dnia Krajobrazu i Międzynarodowego Roku Odry, które wpłynęły na kształt programu naszej wycieczki oraz zakres prezentowanej wiedzy o Kłodnicy, położonej w dorzeczu Odry.  Zaprezentowany został szeroko projekt Regionalnego Instytutu Kultury pn. „ODRAzu widać kulturę!”, dzięki któremu od marca 2019 roku tworzony jest w województwie śląskim kalendarz wydarzeń w ramach Roku Odry, kontynuując samorządowy rok Odry (2018) i elementy projektu „Ale! Kanał!.

Pierwszym punktem wycieczki był spacer w podgrupach oprowadzanych przez dra Jerzego Parusela (dyrektora Centrum Przyrody Górnego Śląska) oraz Agatę Kloczkowską (edukatorkę z CDPGŚ) . Zapoznali oni uczestników wycieczki z lasem łęgu jesionowo-olszowego z licznym udziałem wiązu szypułkowego, rosnącego u źródeł Kłodnicy, położonego w zespole przyrodniczo-krajobrazowym „Źródła Kłodnicy”. Pokazali także przykładowe gatunki roślin (np. uschnięte już o tej porze roku łodygi ciemiężycy zielonej)  i zwierząt (głównie ptaki) bytujących w tym obszarze. Wspomniano także o zaniku źródeł Kłodnicy wskutek szkód górniczych, a także o zaniku koryta Kłodnicy w tej części Katowic (zob. reportaż na stronie http://www.gliwiczanie.pl/Reportaz/zrodla_klodnicy/zrodla_
klodnicy.htm).

Kolejne etapy wycieczki, to  meandrująca Kłodnica w Starych Panewnikach i uregulowane koryto Kłodnicy w Przyszowicach. Obydwa przykłady przez porównanie ukazywały wpływ człowieka, w szczególności górnictwa węgla kamiennego, na ekosystem rzeki. Uczestnicy wycieczki zobaczyli uregulowane i obwałowane koryto Kłodnicy, której wody były aż czarne wskutek zrzutu do rzeki wód z osadników, a w tle krajobrazu wieże wyciągowe kopalń i hałdy pogórnicze. Tak przekształcone – niegdyś łęgowe – siedlisko bardzo szybko opanowały obce gatunki inwazyjne roślin (np. nawłoć późna, rdestowiec ostrokończysty, czeremcha amerykańska, klon jesionolistny). Następnym przyrodniczo niezwykłym miejscem był tzw. „śląski baobab” – pomnik przyrody, lipa krymska (lipa Witosław), nazywana przez okolicznych mieszkańców Witulą – drzewem życia. O wyjątkowym drzewie opowiadał dr Parusel oraz Piotr Zdanowicz (historyk, znawca Kanału Kłodnickiego). Z ich rozmowy wynikało że lipa, której obwód wynosi ponad 10 metrów u nasady pnia, może mieć nawet więcej niż 200 lat!

Kolejne punkty zwiedzania wiązały się z obrazem „rzeki w mieście”, Kłodnicy przekształconej przez człowieka. Na początek zwiedziliśmy Cmentarz Hutniczy przy ulicy Robotniczej w Gliwicach, tam zatrzymaliśmy się przy żeliwnym nagrobku Johna Baildona, postaci kluczowej dla historii Królewskiej Odlewni Żelaza w Gliwicach (dziś GZUT). O życiorysie „Szkota, który stał się Ślązakiem” opowiedzieli Piotr Zdanowicz oraz dr Małgorzata Tkacz-Janik. Omówili także szerzej dzieje cmentarza splatające się z historią huty i miasta. Potem przeszliśmy wzdłuż rzeki, przypominając o niegdysiejszych, gliwickich bulwarach nad Kłodnicą, omawiając krótko zmiany urbanistyczne miasta związane z rozwojem przemysłu metalurgicznego i węglowego oraz ich wpływ na ekosystem rzeki Kłodnicy. Kulminacyjnym punktem „miejskim” było miejsce, gdzie kiedyś znajdował się, nieistniejący już w tym miejscu port (Hafen Gleiwitz). W tym punkcie miasta pojawiła się opowieść o Kanale Kłodnickim, czyli drodze wodnej zbudowanej w latach 1792-1812, oraz o Kanale Gliwickim, który powstał w latach 1934-1939. Bardzo niekorzystne podłoże (płynne piaski, kurzawka) nastręczało budowniczym wielu problemów. Kanał,  gdy powstał, był najnowocześniejszą drogą wodną w Europie. Był czynny aż do 1944 r. W roku 1945 port i kanał przejęła Armia Czerwona.  Od maja 1945 r. zarządzanie przeszło w ręce państwowego przedsiębiorstwa „Żegluga na Odrze”. W latach 70. XX wieku port kwitł. Kanał Gliwicki, także dziś poprzez Odrę łączy Górny Śląsk z portami bałtyckimi, a poprzez kanały śródlądowe z portami Europy Zachodniej.  Dzięki systemowi śluz, kanał od Gliwic do Koźla stanowi wielką atrakcję turystyczną. Trasa wodna o długości 40 km z Gliwic do Koźla przy różnicy poziomów terenu wynoszącej 43 m jest fascynująca. Żeglugę umożliwia 6 śluz: Łabędy, Dzierżno, Rudziniec, Sławięcice, Nowa Wieś i Kłodnica.

Potem skierowaliśmy się  na ulicę Portową, do dzisiejszego Portu w Gliwicach, położonego w okolicach stanowiska szczytowego Kanału Gliwickiego. Port zaczyna niemal 41- kilometrową trasę, łączącą basen portowy z rzeką Odrą. Na terenie portu zatrzymaliśmy się w  gliwickiej Marinie, gdzie odwiedziliśmy pływające Muzeum Kanału Gliwickiego. Na pokładzie Muzeum uczestnicy i uczestniczki wysłuchali ciekawostek i krótkiej historii Kanałów wygłoszonej przez Piotra Zdanowicza.

Po tej części wróciliśmy do eksploracji przyrodniczej, do głosu wrócili eksperci z Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska.  Najpierw dotarliśmy do kładki przy ujściu Kłodnicy do zbiornika Dzierżno Duże, a następnie maszerowaliśmy wzdłuż linii brzegowej, wypatrując przez lornetki i lunetę ptaków, które stanowią najliczniejszą pod względem gatunkowym gromadę kręgowców w dorzeczu Kłodnicy. Nie mieliśmy jednak szczęścia – po zbiorniku pływały tylko nielicznie łabędzie nieme i perkozy dwuczube, a czasami przelatywały kormorany. Luneta ornitologiczna w tej sytuacji nie została nawet rozłożona. Wracając do autokaru zauważyliśmy krążące wysoko na niebie klucze gęsi, głównie gęsi zbożowej, która w okresie wędrówek jesiennych zapewne nocuje na zbiorniku.

W drodze powrotnej odbyły się dwa konkursy (przyrodniczy i historyczny) z nagrodami, które przygotował RIK i CDPGŚ. Okazało się, że uczestnicy zachowali w pamięci wiele informacji z wykładów przewodników. Dla nas, jako organizatorów, było niezwykle satysfakcjonujące, że wycieczka zaskoczyła uczestników. Wiele osób po raz pierwszy zobaczyło dorzecze Odry podążając od źródeł do ujścia Kłodnicy. Na koniec uczestnicy zostali obdarowani mapą pn. „Ale! Kanał!” ukazującą obszar wzdłuż Kanału Gliwickiego z uwzględnieniem 28. ciekawych obiektów, które warto poznać, zwiedzić lub odszukać podczas fascynujących wycieczek, które odkrywają bogactwo przemysłowej i przyrodniczej historii Górnego Śląska.

Zdjęcia dzięki uprzejmości Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska.