,Zbyt późne jest życie jutrzejsze – żyj dzisiaj” – taka łacińska sentencja wita i zaprasza gości, którzy zawitali w murach Książęcej Bażantarni w Pszczyńskiej Porębie. Odwiedzający to magiczne miejsce zgodnie przyznają, że obietnica zabawy znalazła tu swoje spełnienie nie tylko we wspomnieniach, ale i dziś. W tej ,,świątyni zabawy” bywali różnorodni goście, jak cesarz Niemiec Wilhelm II, prezydent Ignacy Mościcki, budowniczy Gdyni-Eugeniusz Kwiatkowski, przedwojenne elity Śląska i Warszawy.
W wielu rezydencjach budowano obiekty związane ze specjalistyczną hodowlą. Na przykład w wiekach XVIII i XIX szczególnie modna była hodowla bażantów prowadzona na obszarze nazywanym bażantarnią. O bażantarniach wspomina wiele źródeł. Najczęściej składały się one z zespołu specjalnie zbudowanych obiektów. Właściciele dóbr pszczyńskich pod koniec XVIII wieku utworzyli na terenie wsi Poręba zespół gospodarczo-krajobrazowy, który składał się z malowniczej promenady, zabudowań gospodarczych, domku dla opiekuna bażantów i drewnianej willi zwanej ,,Źródłem Henryka”. Na niedalekim wzgórzu znajdował się letni pałacyk o pierwotnej nazwie ,,Lustschloss”, potocznie nazwany ,,bażantarnią”. Przeznaczony był do odpoczynku i zabawy oraz hodowli bażantów. Podobne obiekty znajdowały się również w innych dobrach i zawsze łączyły praktyczność z walorami estetycznymi. Bażanty to ptaki znane na zachodzie Europy od XIV wieku. Sprowadzono je w celach hodowlanych już przed rokiem 1657. W Prusach hodowla tych ptaków zapoczątkowana została dopiero w 1678 roku. Pałac zwany ,,bażantarnią” ufundowany został przez księcia pszczyńskiego Fryderyka Erdmanna Anhalt-Coethen, który jednak nie doczekał jego otwarcia.
Od 1765 roku Fryderyk Erdmann Anhalt-Coethen (1731−1797) zapoczątkował nową dynastię właścicieli ziemi pszczyńskiej. Rodzina książęca Anhalt-Coethen to jeden z najstarszych rodów niemieckich, który przez wieki uległ wielu podziałom. Mimo skromnych rozmiarów państewek, którymi władali, książęta zajmowali dość wysokie miejsce w hierarchii monarchicznej Europy. Z jednej z linii Anhalt-Zerbst wywodziła się żona cara Rosji Piotra III Katarzyna II Wielka, daleka kuzynka pierwszego pana na Pszczynie z tego rodu Fryderyka Erdmanna. Panowanie Anhaltów w Pszczynie trwało przeszło 80 lat i wypełniły je rządy tylko dwóch generacji. Po śmierci Fryderyka Erdmanna władzę przejął jego najstarszy syn Ferdynand, potem Henryk i Ludwik. Bezpotomna śmierć braci spowodowała wygaśniecie tej linii rodu. Na mocy wcześniejszych ustaleń państwo pszczyńskie przeszło w ręce jego siostrzeńca hrabiego Jana Henryka X von Hochberga z Książa. Rodzina ta panowała w Pszczynie do 1945 roku.
Członkowie rodziny Anhalt mieli wiele pasji i zainteresowań. Ojciec Fryderyk Erdmann Anhalt miał pracownię matematyczno-astronomiczną wyposażoną w astrolabium, jego syn Fryderyk Ferdynand pasjonował się chemią i mineralogią, drugi syn Henryk interesował się zagadnieniami ekonomiczno-prawnymi i hodowlą pszczół. Ostatni z synów Ludwik był miłośnikiem podróży i przyrody (pasjonował się pracami sadowniczymi). Wiele szczegółowych informacji o jego życiu i zainteresowaniach dostarczają pamiętniki księcia. Były to bowiem czasy burzliwe politycznie (rewolucja francuska, wojny napoleońskie), bogate w życie towarzyskie, które z zamku promieniowało na okolicę. Anhaltowie mieli też własny teatr i kapelę. Utrzymywali kontakty z dworem królewskim w Warszawie, z arystokracją i szlachtą polską. Fryderyk Erdmann dostał nawet Order Orła Białego.
Pałac został wybudowany w latach 1792-1800 przez nadwornego architekta Wilhalma Puscha na podstawie wcześniejszego, opublikowanego projektu architekta Carla Gottharda Langhansa. Langhans jest jednym z najważniejszych przedstawicieli wczesnego klasycyzmu w architekturze Prus. Studiował na wydziale prawa i równolegle poznawał sztukę budowlaną. Tworzył głównie architekturę rezydencjonalną i sakralną, głównie na Śląsku i w Wielkopolsce. W 1788 roku król Fryderyk Wilhelm II mianował go dyrektorem Dworskiego Urzędu Budowlanego w Berlinie. Jego najsłynniejsze dzieło to słynna Brama Brandenburska (1788-1791) w Berlinie. Architekt projektował również budowle teatralne we Wrocławiu i Berlinie. Natomiast Wilhelm Pusch jest m.in. twórcą zbudowanego w Pszczynie dworu ,,Ludwikówka”.
Klasycystyczny pałac pierwotnie wybudowany był na planie prostokąta (obecnie z niewielką przybudówką przy narożniku tylnej elewacji), jest dwukondygnacjowy z poddaszem. Reprezentacyjna elewacja frontowa posiada portyk o czterech kolumnach w wielkim porządku, umieszczony w głębi budynku i poprzedzony schodami. Nad wejściem znajduje się łacińska sentencja, którą głosi: ,,Zbyt późne jest życie jutrzejsze – żyj dzisiaj”. Elewacja jest symetryczna z zaakcentowanymi skrajnymi oknami, różniącymi się od pozostałych półkolistym zamknięciem. Od strony elewacji tylnej znajduje się taras. Wnętrze jest symetryczne, o układzie składającym się z dwóch traktów. Na osi znajduje się szeroka sień i piętrowy salon (sala balowa) ze ściętymi narożnikami, ozdobnymi sufitami i balkonami dla orkiestry i chórków. Obok pałacu znajdował się parterowy budynek oficyny, a dojazd od szosy wiedzie aleją starych lip.
Pałac wraz z 50-hektarowym założeniem parkowym przeznaczony był na różnego rodzaju zabawy, festyny i polowania na bażanty np. zabawa z okazji 25-lecia oddania go do użytku, czy słynna impreza dziękczynna z powodu uratowania zamku pszczyńskiego od pożaru (1822 rok). Na zabawę zaproszono nawet 500 osób. W 1922 roku pałac został przez księcia Jana Henryka XV von Hochberg sprzedany. Nowym właścicielem był pan Kubicki, sąsiad i mieszkaniec Poręby, który urządził w nim słynny wśród elity zajazd. Jak głosi anegdota, stałym gościem pałacu w drodze do Wisły był prezydent Ignacy Mościcki. Zaprzyjaźniony z Kubickim i jego rodziną prezydent, pozwalał jego synowi na prowadzenie rządowego samochodu. Tereny wokół pałacu stanowiły ulubione miejsce sportów zimowych i letnich dla mieszkańców Śląska. Po II wojnie światowej Kubicki stracił swoją własność. W 1946 roku w pałacu przebywała ludność łemkowska i ukraińska przesiedlana w ramach Akcji Wisła. Następnymi lokatorami, którzy zajmowali pałac aż do lat 60. XX wieku byli okoliczni mieszkańcy. Wtedy też obiekt znajdujący się w złym stanie technicznym, przejęła jako zaplecze rekreacyjne kopalna Pniówek w Pawłowicach.
Od 2001 roku obiekt stanowi własność prywatną. Dwanaście lat temu zakochał się w pałacu jego nowy właściciel. Postanowił, że wyremontuje to miejsce i na nowo tchnie w nie ducha świetności. Od kilku lat można w bażantarni zorganizować w niebanalny sposób konferencję lub spędzić noc w jednym z egzotycznych hotelowych pokoi, urządzonych m.in. w takich stylach, jak: japoński, arabski czy hinduski. W okolicy znajduje się wiele atrakcji m.in. zamek książąt pszczyńskich z parkiem, pole golfowe, zagroda żubrów, jezioro Łąka, zalew Goczałkowicki i liczne ścieżki rowerowe.
Książęca Bażantarnia w Pszczynie: www.bazantarnia.com
Tekst: Agnieszka Woźniakowska