15 lutego 2019

Osiedla i kolonie robotnicze

W województwie śląskim znajduje się ponad dwieście osiedli i kolonii robotniczych. Najciekawsze i największe realizacje budownictwa patronackiego dla robotników powstawały w dzisiejszych miastach: Bytomiu, Chorzowie, Czerwionce-Leszczynach, Gliwicach, Katowicach, Knurowie, Mysłowicach, Rudzie Śląskiej, Rybniku, Siemianowicach Śląskich, Świętochłowicach, Wodzisławiu i Zabrzu.

Gliwice, kolonia przy ul. Gajdy, Idy i Lindego, fot. Eugeniusz Tomczak

Ruda Śląska-wirek, kolonia Ficinus, fot. Anna Syska

Do patronackiego budownictwa mieszkaniowego należą zarówno kolonie, jak i osiedla robotnicze, zróżnicowane pod względem urbanistycznym, architektonicznym i przynależności państwowej. O koloniach można mówić wtedy, gdy mamy do czynienia z małym zespołem budynków mieszkalnych. Większe zespoły, do których należą budynki użyteczności publicznej, stanowią osiedla. Najstarsza kolonia robotnicza znajduje się w Chorzowie przy ul. Teodora Kalidego i została założona w 1798 r. dla robotników z Królewskiej Huty. Dzisiaj tylko ponad dwadzieścia osiedli patronackich objętych jest ochroną konserwatorską. Inne zespoły nie są chronione, chociaż mają duże walory urbanistyczne i architektoniczne. Projektantami osiedli i kolonii byli znani architekci, m.in. Bruno Taut, Karl Henrici, Hans von Poellnitz, Georg i Emil Zillmannowie, Hans Poelzig i William Müller. Pomysłodawcami i fundatorami budownictwa patronackiego były rody przemysłowe, m.in. Donnersmarcków, Borsigów, Schönów, Dietlów, Schaffgotschów, Giesche, Hohenzollernów, Huldschinskych, Ballestremów oraz książąt pszczyńskich. Historia tego rodzaju budownictwa sięga XVIII w. i ma związek z rozwojem osadnictwa fryderycjańskiego, czyli kierowaną przez państwo pruskie wieloletnią akcją zasiedlania przez osadników z Prus m.in. prowincji śląskiej. Powstające wówczas kolonie mieszkalne były niewielkie, składały się z kilku domów i zakładano je w pobliżu istniejących osad. Domy stały symetrycznie wzdłuż drogi (ulicówka), otoczone działkami ziemi uprawnej. Były murowane, parterowe, na rzucie prostokąta, składały się z dwóch dwuizbowych mieszkań i osobnej komórki. Następnym etapem było powstawanie domów budowanych w systemie „Beihilfe”, który polegał na tym, że domy były budowane przez zakład i wynajmowane robotnikom wykwalifikowanym. Musieli oni pomagać w budowie, zaciągając nisko oprocentowane kredyty, po których spłacie stawali się właścicielami domów. Na początku funkcjonowaniem tego systemu zajmowało się państwo, potem decyzje podejmowały poszczególne zakłady.

Katowice, osiedle Giszowiec, fot. Eugeniusz Tomczak

Katowice, osiedle Nikiszowiec, fot. Eugeniusz Tomczak

W połowie XIX w. w związku z intensywnym rozwojem przemysłu i wzrostem wydobycia węgla kamiennego ruch budowlany systematycznie się rozwijał. Duże zurbanizowanie terenu spowodowało gwałtowny przyrost ludności i głód mieszkaniowy. Z problemem tym borykano się w całej Europie, a zapewnienie mieszkań klasie średniej (urzędnikom) i robotnikom wymagało jak najszybszych uregulowań prawnych. Zakłady zaczęły budować domy zakwaterowania zbiorowego (noclegownie) dla robotników z odległych wsi śląskich, z Galicji i Królestwa Polskiego. W pobliżu zakładów pracy licznie budowano również prywatne domy czynszowe, np. w ten sposób powstała zabudowa w Królewskiej Hucie. W Prusach Ustawa Osiedleńcza i Budowlana (z 1904 r.) zawierała przepis, że to pracodawca powinien dbać o mieszkania dla swoich pracowników, szczególnie tych wykształconych. Około 1900 r. pracodawcy zaczęli więc masowo budować coraz więcej domów patronackich finansowanych przez konkretny zakład. Większość zachowanych do dzisiaj kolonii patronackich powstała właśnie w tym okresie (1890-1914), czasami wykorzystując lokalizację starych zespołów. Projektowaniem tego typu budownictwa zainteresowali się też architekci, ale większość zespołów projektowali zakładowi budowniczowie. Urbanistyka tych zespołów często naśladowała wzór ulicówek albo dostosowywano ją do panujących warunków terenowych. W projektowaniu architektury kolonii odwoływano się najczęściej do tradycji budownictwa miejscowego, angielskiego cottage lub starano się stworzyć styl rodzimy. Mieszkania w domach patronackich były przeważnie dwu- lub trzyizbowe i składały się z dużej kuchni i pokoi. Tylko w domach urzędniczych obowiązywał wyższy standard mieszkań. Domy robotnicze często pozbawione były łazienek, miały toalety na półpiętrach, woda doprowadzana była do budynków lub dostępna w pompach ulicznych. Każda rodzina oprócz mieszkania miała do dyspozycji pomieszczenia gospodarcze (komórkę), ogródek przy domu lub w zespole ogródków działkowych.

Ruda Śląska-Nowy Bytom, osiedle Kaufhaus, fot. Anna Syska

Czeladź, osiedle Piaski, fot. Eugeniusz Tomczak

Knurów, kolonia III, fot. Eugeniusz Tomczak

Podstawowym typem domów robotniczych jest familok. Jest to najczęściej budynek murowany, o rzucie prostokąta, jedno-, dwu- lub trzykondygnacyjny, nakryty dwuspadowym dachem. Elewacje ma obłożone cegłą licówką. Wejścia do budynków najczęściej są od podwórza. Typ ten ma różnorodne odmiany, różnice widoczne są głównie w elementach elewacji (różnorodne gzymsy, obramienia otworów okiennych i drzwiowych, narożniki, dachy). Typ familoka jest najbardziej rozpowszechniony. Kolejna grupa domów w osiedlach robotniczych to domy o charakterze willowym przeznaczone dla kilku rodzin. Są to domy murowane jedno- lub dwukondygnacyjne, nakryte spadzistymi dachami, najczęściej czterospadowymi. Bryły urozmaicone są ryzalitami, loggiami, balkonami, oknami o różnych kształtach. W obrębie jednego osiedla czy kolonii występuje kilka rodzajów domów willowych.

Tekst: Agnieszka Woźniakowska