W nocy z 28 na 29 października w katedrze pw. Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu wybuchł pożar. Pół godziny po północy płomienie ognia zauważył ks. Mariusz Trąba. On to zadzwonił po straż pożarną oraz powiadomił proboszcza parafii katedralnej ks. Jana Gaika, wikariuszy oraz biskupa diecezji sosnowieckiej ks. Grzegorza Kaszaka. Ogień ogarnął dach świątyni i sygnaturkę (wieżyczkę znajdującą się na skrzyżowaniu naw, przy prezbiterium.)
W akcji ratunkowej uczestniczyły jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu oraz z sąsiednich miast z Katowic, Chorzowa, Zabrza, Będzina, Dąbrowy Górniczej, Mysłowic oraz z Bielska. Nie mając dostępu do poddasza (zajętego już w około 40 % ogniem) strażacy gasili pożar wchodząc na drabiny i podnośniki, polewali wodą również główna wieżę, by uchronić ja przed ogniem. Po pewnym czasie, kiedy strażakom udało się wejść do środka zamkniętej wieży, prowadzono również akcje ratowniczą z tej części świątyni. Z płonącego kościoła spadały tlące się iskry ognia, sadza, dachówki, kawałki zwęglonego drewna. Gaszenie i dogaszanie pożaru trwało sześć godzin, a cała akcja zajęła strażakom ponad osiemnaście godzin. W jej trakcie usunięto zniszczoną sygnaturkę i spalone fragmenty konstrukcji drewnianej więźby dachowej (które mogły się zawalić i uszkodzić lub zniszczyć sklepienie) oraz luźne dachówki. W akcji uczestniczyło sześćdziesięciu dwóch ratowników, dwadzieścia dwa samochody gaśnicze i dwie drabiny mechaniczne i dwa wysięgniki. Całkowitemu spaleniu uległa drewniana więźba i ceramiczne pokrycie dachu nawy głównej oraz wieżyczka-sygnaturka.
We wnętrzu zniszczone zostały ozdobne, mosiężne, choć współczesne żyrandole. One to runęły na nową posadzkę, uszkadzając ją.
Niestety najcenniejszy element świątyni – dekoracja malarska, również była poważnie zagrożona. Woda, którą z wielkim poświeceniem strażacy gasili ogień, spowodowała zawilgocenie tynków i położonych na nich słynnych polichromii pędzla Włodzimierza Tetmajera i Henryka Uziembły. W ciągu następnych dni po pożarze zaczęły odpadać w większych i mniejszych fragmentach tynki z bezcennymi malowidłami.
Częściowemu zniszczeniu uległa największa scena figuralna wnętrza, występująca na skrzyżowaniu nawy z transeptem, o powierzchni ponad 80 m2. Ta monumentalna kompozycja przedstawiająca Koronację Najświętszej Marii Panny w dużych fragmentach (obejmujących około 20 % powierzchni) odspoiła się i odpadła od sklepienia.
Zniszczenia objęły część wielkoformatowej figury św. Łukasza Ewangelisty oraz postacie świętych ponad figurą św. Jana. Prowadzone przez wiele lat w katedrze sosnowieckiej prace konserwatorskie, które m. in. polegały na podklejeniu i ustabilizowaniu polichromii, nie objęły kompozycji Koronacja NMP. Ta część malowideł jest najbardziej osłabiona, m. in. również dlatego, że od góry na sklepienie spadła wypalona sygnaturka. Obecnie trwa proces wysychania tynku i położonej na nim dekoracji malarskiej. Do końca nie wiadomo, jaki będzie zakres zniszczeń i uszkodzenia zabytkowych malowideł.
Dwa dni po pożarze komisja, w której uczestniczyli proboszcz katedry i ordynariusz diecezji, przedstawiciele urzędu konserwatorskiego, władz miasta oraz eksperci zajmujący się problemami konstrukcyjnymi i konserwacją monumentalnych dekoracji malarskich – dokonała oględzin szkód i sformułowała wytyczne, co do dalszego postepowania. W związku z jesienną aura i zbliżającą się zimą najważniejszym zadaniem było zabezpieczenie świątyni. Konstruktor inż. arch. Zbigniew Pająk w ciągu kilku dni opracował projekt tymczasowego zabezpieczenia budowli. W pierwszej kolejności, już w listopadzie, przystąpiono do rozebrania nadpalonych i nadwątlonych krokwi i innych elementów więźby dachowej, które stanowiły zagrożenie.
Następnie na istniejących i zamontowanych belkach oraz na deskach położono folię oraz plandeki, mające chronić wnętrze przed deszczem i śniegiem.
Po uzyskaniu pozwolenia konserwatorskiego w dniu 2 XII 2014 roku przystąpiono do budowy nowej metalowo-drewnianej konstrukcji więźby dachowej, która docelowo zostanie przykryta dachówką ceramiczną. Opracowany przez inż. arch. Łukasza Drobca projekt zakłada odtworzenie więźby dachowej nad nawą główną, ze zamianą drewnianych więzarów na stalowe i wyk0nanie stalowej konstrukcji sygnaturki., ponadto remont uszkodzonego, miedzianego pokrycia dachu naw bocznych.
Początkowo najbardziej zagrożone miejsca we wnętrzu świątyni, gdzie istniało niebezpieczeństwo odpadania tynków wygrodzono taśmą, by nikt z pracujących nie ucierpiał. Później, przy wydatnej pomocy seminarzystów z diecezji sosnowieckiej uporządkowano wnętrze kościoła, wywożąc warstwy tynku i drobnego gruzu oraz zabezpieczono roztrzaskane żyrandole (które w przyszłości poddane zostaną pracom naprawczym).
W grudniu 2014 roku ustawiono na całej długości nawy głównej metalowe rusztowanie.
Ono to posłużyło konserwatorom do wykonania zabezpieczeń najbardziej zagrożonych malowideł, jednocześnie stanowiąc osłonę dla osób przebywających we wnętrzu kościoła.
Do końca 2014 roku wykonano zabezpieczenie polichromii obejmujące: ochronę brzegów uszkodzonych malowideł opaskami wapiennymi, zlicowanie gazą odspojeń warstwy malarskiej i zaprawy (przy użyciu metylocelulozy) oraz punktowe wzmocnienie plastykowymi pajączkami (w postaci krążka na dyblu). Wybrzuszone partie ceglanego lica, które zostały odsłonięte po odpadnięciu tynku oraz brzegi tynku wraz z malowidłami zostały ustabilizowane mechanicznie, przy użyciu miękkich paneli, przytwierdzonych plastykowymi dyblami do podłoża. W celu ochrony zagrożonej warstwy malarskiej panele te były elastyczne i posiadały dodatkową izolacje w formie wkładki styropianowej.
Zabezpieczenie powyższe wykonano przy polichromii występującej w nawie głównej, ze szczególnym uwzględnieniem sceny Koronacja NMP.
Prace konserwatorskie przy malowidłach planuje się kontynuować w 2015 roku, po doschnięciu zawilgoconych ścian. Prawdopodobnie swoim zakresem obejmą one całą nawę główną (w pierwszej kolejności scenę Koronacja NMP), następnie pozostałe przedstawienia na sklepieniu, a później również i na ścianach.
Pożar w katedrze sosnowieckiej odbił się szerokim echem w całej Polsce. Z materialną pomocą pospieszyli osoby prywatne, firmy, inne diecezje oraz instytucje i władze różnych szczebli. Spośród władz samorządowych Prezydent Sosnowca przekazał 300.000 zł na zakup materiałów, a Marszałek Województwa Śląskiego 100.000 zł na zabezpieczenie cennych malowideł.
Kościół w 1992 roku podniesiony został do godności katedry Diecezji sosnowieckiej.
Świątynia zwana „matką kościołów sosnowieckich” wybudowana została pod koniec XIX wieku, wg projektu architekta warszawskiego Karola Kozłowskiego. W 1893 roku poświęcono kamień węgielny, w 1896 roku przekazano wiernym dolną część kościoła, a w 1898 roku zakończono prace budowlane. Budowlę poświęcono w dniu 29 października 1899 roku, jednakże prace wykończeniowe nad wyposażeniem trwały do początku XX wieku. Świątynia urządzona został w stylu neoromańskim z elementami neogotyckimi. Projektant obiektu – architekt Karol Kozłowski (1847-1902) kształcił się w Warszawie i we Francji. Projektował wiele domów, kamienic i innych budowli na terenie Warszawy (m. in. gmach Filharmonii, 1902), gmach teatru i resursy w Lublinie (1886), pałacyk w Łabunowie (1882, gubernia koweńska), zakład leczniczy w Nałęczowie, teatr w Mińsku Litewskim, kościół w Miastkowie (powiat Gawrolin).
Katedra jest monumentalną, trójnawową bazyliką z transeptem oraz z dolnym kościołem, pełniącym obecnie funkcję krypty z pochówkami biskupów sosnowieckich. Ceglany kościół wybudowany został na rzucie krzyża łacińskiego. Po bokach prezbiterium oraz wieży znajdują się pomieszczenia dodatkowe, mieszczące zakrystię oraz kruchty boczne. Następne cztery aneksy pomocnicze (wybudowane na rzucie ćwierćkoła) umieszczono pomiędzy ramionami transeptu. W fasadzie dominuje potężna wieża, kryta ostrosłupowym hełmem. Druga, znacznie mniejsza wieża występuje na przecięciu się naw i pełni rolę sygnaturki.
Oszkarpowane elewacje, wzbogacone zostały fryzami arkadowymi, w partiach transeptu dodatkowo jeszcze trójkątnymi szczytami, flankowanymi pinaklami. Istotnym elementem dekoracji elewacji są obramienia otworów okiennych oraz architektoniczne portale, opracowane w piaskowcu.
Układ wnętrza jest rozwiązany trójstrefowo: w dolnych partiach zaprojektowano arkady międzynawowe, spoczywające na masywnych kolumnach; powyżej znajdują się tryforia, u góry strefa okien.
Okna, blendy, triforia, arkady międzynawowe oraz inne otwory zamknięte zostały łukiem półkolistym (w transepcie występują duże okna rozetowe). Ściany naw bocznych artykułowane zostały pilastrami. Kościół ma sklepienie krzyżowo-żebrowe, na przecięciu się naw występuje kopuła na pendentywach.
Wyposażenie katedry w większości wykonane zostało na początku XX wieku (do roku 1910, kiedy to konsekrowano świątynię). Stylistycznie jest ono odzwierciedleniem eklektycznego stylu świątyni. Do ważniejszych jego elementów zaliczyć możemy: neomanierystyczny ołtarz główny (kopia krakowskiego ołtarza z kościoła Bożego Ciała) z obrazem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, pędzla Włodzimierza Tetmajera, neoromańską ambonę i chrzcielnicę (ta pierwsza dłuta znakomitego rzeźbiarza Pawła Turbasa), neobarokowe ołtarze boczne poświęcone Matce Bożej Nieustającej Pomocy oraz św. Zycie, namalowane wg barokowych wzorów stacje Drogi Krzyżowej oraz liczne witraże wykonane w latach 1932-1938 w słynnej Pracowni Krakowskich Zakładów Witraży i Mozaik S. G. Żeleński. Ozdobne przeszklenie z licznymi wizerunkami Świętych Pańskich zaprojektował artysta Jan Bukowski z Krakowa w stylistyce młodopolskiej oraz sztuki art deco.
Jednakże najcenniejszym elementem wystroju świątyni jest młodopolska polichromia autorstwa Włodzimierza Tetmajera i Henryka Uziembły. Powstała ona w przeciągu dwóch lat: 1904-1906. Dekoracja malarska imponuje swoją wielkością i rozmachem, gdyż pokrywa powierzchnię 3.164 m2!. Znajduje się wszędzie: na ścianach i sklepieniach naw, transeptu, prezbiterium, przedsionków oraz w zakrystii. Polichromia posiada niezwykle bogatą i rozbudowaną ikonografię, związaną z wezwaniem kościoła, z historią Polski, z historią i wybitnymi postaciami Kościoła oraz licznymi świętymi i błogosławionymi. Uzupełniają ją liczne motywy zdobnicze, oparte na silnie przestylizowanych ornamentach roślinnych, głównie kwiatowych.
Włodzimierz Tetmajer (1861 – 1923) jest głównym przedstawicielem nurtu chłopomańskiego w malarstwie polskim przełomu XIX i XX wieku. Po studiach artystycznych we Wiedniu, Monachium, Paryżu i w Krakowie zamieszkał w podkrakowskich Bronowicach, gdzie zafascynowany miejscowym kolorem malował głównie wiejskie sceny rodzajowe, niekiedy pejzaże i portrety. Oprócz tego tworzył obrazy historyczne i rysunki ilustracyjne oraz liczne monumentalne dekoracje malarskie świątyń (m. in. kaplicy Świętej Trójcy w katedrze wawelskiej, w kościele Bożego Ciała w Bieczu, czy w drewnianym kościele św. Sebastiana w Wieliczce).
styczeń 2015 rok
Tekst: Irena Kontny
Fotografie:
Ewa Caban: nr 12,
Jacek Owczarek nr nr: 1-4, 8
Irena Kontny nr nr: 5-7, 9-11, 13-28