19 listopada 2019

Ślub po śląsku – Panna Młoda szuka inspiracji

Marzysz o ślubie w śląskich klimatach lub chcesz w tym ważnym dniu poczuć i pokazać siłę własnych korzeni? Tutaj znajdziesz garść porad, ciekawostek, inspiracji.

Jeśli chcesz się jak najlepiej nawiązać do swoich korzeni, warto zacząć od „własnego podwórka”: przejrzyj rodzinne albumy, zajrzyj do lokalnej izby tradycji czy szkolnego muzeum – jest duża szansa, że znajdziesz tam stare fotografie ślubne albo nawet oryginalne elementy strojów, w których ślub brali Twoi przodkowie.

Druhny z Piekar Śląskich, fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego 

Jeśli wolisz wybrać śląskie wątki czytelne dla osób spoza regionu, pamiętaj, że Internet wymaga ograniczonego zaufania. Jego zasoby w większości stanowią ilustracje uproszczonych kostiumów folklorystycznych, którym daleko do autentycznych strojów ludowych. Współcześnie wiele muzeów udostępnia swoje zbiory w sieci – można zobaczyć archiwalne fotografie i pojedyncze elementy strojów on-line. Przykładowe zdjęcia można zobaczyć np. poniższymi linkami: LINK 1, LINK 2

Możesz poszukać inspiracji w historycznej modzie przełomu XIX i XX wieku. To w tym okresie ostatecznie kształtował się strój ludowy na Śląsku. Jego wierzchnie elementy tworzyły głównie fabryczne produkowane tkaniny jedwabne i wełniane, modne w całej ówczesnej Europie.

Jeśli dobrze poszukasz, znajdziesz w regionie zarówno dobrą pracownię stroju śląskiego, jak i ciekawego projektanta tworzącego „wysokie krawiectwo” inspirowane tradycją.

    Śląski ślub to pole do popisu również dla florystów. Wianek ślubny Panny Młodej czy butonierka Pana Młodego to doskonałe miejsce na tradycyjne użycie gałązek mirtu i zielonych wstążek. Na archiwalnych fotografiach śląskich Młodych Pań można zobaczyć zarówno małe wianuszki na czubkach głów, jak i puchate czapy mirtu, więc nawet swobodne podejście do formy wianka będzie miało jakieś podstawy.

    Do śląskich inspiracji w warto podejść z umiarem oraz pamiętać, że to wyjątkowy i ważny dzień dla dwojga. Znajoma autorki pamięta jak dziś – w słoneczny październikowy poranek jeszcze rozważała połączenie na nowoczesnej sukni z turecką chustą po prababce, kiedy Pan Młody zagrodził, że nie stawi się na ślubie, jeśli Pani Młoda pójdzie do ołtarza „ubrana w dywan” pachnący kulkami na mole.

      „Turecką” chustę – klasyczne okrycie wierzchnie dla Ślązaczki, ale w kolorystyce zakazanej dla Panny Młodej można zobaczyć pod linkiem.

      Zabytkowa chusta została w domu – i dobrze się stało z jeszcze jednego powodu: śląska tradycja zakazuje Pannie Młodej zakładania czerwonych elementów (w tym korali czy chusty w odcieniach czerwieni). Jeśli ta na ślub zakładała korale, to były to żółte bursztyny lub paciorki. Z kolei ślubne chusty tureckie miały odcienie zielono-żółte, a nie jak zwykle czerwono-żółte.

      Kolor czarny znajduje się na szczycie palety śląskiej kobiecej elegancji. 

      Pisząc o tradycyjnej palecie ślubnych barw nie można zapomnieć o czerni, choć wierne podążenie za śląską elegancją naszych prababć, w postaci czarnego kompletu, będzie wyborem mocno ryzykownym. Stosowanie przez kobietę czerni jako symbolu powagi sytuacji, elegancji czy czystości przy okazji ślubu, zdecydowanie odeszło do lamusa i może być dobrze zrozumiane tylko przez wtajemniczonych. Z drugiej strony użycie np. czarnej węgielnej biżuterii może być dobrym pomysłem, także ze względu na rolę tego kruszcu w historii czy wizerunku regionu.

       

      Na zdjęciu: kolczyki z dętego złota, przypisane stylowi biedermeier, nosiły również Ślązaczki w swoim stroju ludowym 

      Warto pamiętać o tym, że Górny Śląsk to nie tylko obszar przemysłowy. Strój ludowy był wytworem kultury chłopskiej i dopiero z czasem wpisał się w krajobraz górnośląskiego miasta przemysłowego, wraz z wchłonięciem przez nie chłopskich rodzin. Śląsk posiada rozległe tereny zielone o rolniczym charakterze, a śląski strój ludowy to nie tylko stereotypowy strój bytomski, ale i strój w odmianie piekarskiej, raciborskiej, pszczyńskiej i wielu innych, pomiędzy którymi granice często są zatarte przez historię, ekonomię czy migrację ludności.

      Ta różnorodność, zatarcie granic, zaciemnienie obrazu może stanowić kłopot, ale jest też szansą! To, co podoba się Pannom Młodym, da się zawsze jakoś uzasadnić merytorycznie: czy to wyborem popkulturowego, czytelnego dla wszystkich elementu (np. węgielna biżuteria, „śląski wianek”), czy to nierozpoznawalnym dla większości detalem o osobistym, rodzinnym charakterze (np. broszka prababci), czy też nawiązaniem do historycznych form odzieży: archaicznej odzieży lnianej lub przeciwnie – „wielkopańskich” inspiracji. Tak! W stroju śląskim zapisana jest niejedna historia.

      Kawaler w jedbowce. Fot. z serwisu www.szukajwarchiwach.pl ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego” 

      Na koniec ciekawostka dla par różnokulturowych, np. śląsko-wielkopolskich, śląsko-małopolskich. Są takie chustki, które występują w kilku różnych regionalnych strojach ludowych. Ta sama chustka, przez Ślązaków zwana jedbowką i wiązana przez nich na szyi, była przez Wielkopolanki wiązana na czepcach. Podobnie chustki wiązane przez śląskie mężatki na głowach jako znak ich stanu cywilnego, nazywane przez nie purpurkami lub żurokami, widywane są jako ozdoby torsów krakowskich drużbów.

      Warto czerpać inspirację z tej różnorodności zastosowań, przykładów dzielenia się i znajdowania różnych ról dla tych samych elementów strojów ludowych – tak samo jak warto żyć w różnorodności i dzielić się swoim dziedzictwem kulturowym.

      Autorka: Małgorzata Pietrzak

      ***

      Regionalny Instytut Kultury w Katowicach zaprasza na konsultacje dotyczące stroju śląskiego prowadzone w dziale Centrum Dziedzictwa. Pragniemy inspirować i wspierać Państwa w twórczym wykorzystywaniu tradycji śląskiego stroju.