W województwie śląskim niewiele mamy zabytków z epoki odrodzenia. Tym większa była radość, kiedy w 1998 r. w trakcie prac remontowych w kościele w Łaziskach (zwyczajowo zwanych Rybnickimi) (il.1), niewielkiej miejscowości pod Wodzisławiem Śląskim odkryta została renesansowa, piękna dekoracja malarska pokrywająca ściany świątyni.
Odkrycie i konserwacja malowideł
Odkrycie polichromii związane było z huraganem, który w kwietniu 1997 r. uszkodził poszycie dachu świątyni. Proboszcz parafii łaziskiej ks. Marian Krzyżowski obawiając się że kościół może się zawalić, zlecił wykonanie ekspertyzy stanu technicznego świątyni. W sporządzonej wówczas przez konstruktora dokumentacji stan zachowania konstrukcji kościoła określony został, jako „przedawaryjny”. Stwierdzono duży stopień zniszczenia obiektu, ściany nawy i prezbiterium oraz więźba dachowa porażone były przez drewnojady, wykazywały znaczne ubytki drewna spowodowane próchnicą, lokalnie drewno było zaatakowane przez grzyby pleśniowe. W katastrofalnym stanie znajdował się narożnik pd.-wsch. nawy (przy połączeniu z prezbiterium), który w dużym stopniu był zbutwiały i groził awarią budowlaną (il. 3).
Zgodnie z zaleceniami zawartymi w ocenie stanu technicznego kościół należałoby rozebrać i postawić od nowa lub opcjonalnie przeprowadzić długotrwały i skomplikowany remont. Każda rozbiórka przyczynia się do znacznej utraty oryginalnej substancji zabytku. To oraz fakt, iż remont nie wyłączałby kościoła ze sprawowania kultu, bo nabożeństwa, choć w trudnych warunkach, byłyby możliwe do odprawiania, zadecydowało o przyjęciu drugiego wariantu. Po doraźnym wzmocnieniu, w 1998 roku przystąpiono do kompleksowego wzmocnienia konstrukcji kościoła. Po obwodzie ścian zrębowych zaprojektowano drewniane słupy, które umocowane zostały na dole – do stalowych podstaw zakotwiczonych w fundamencie, powyżej – śrubami do belek zrębowych ścian oraz do belek stropowych. Głównym zadaniem dostawionych słupów było usztywnienie ścian oraz przeniesienie obciążeń z dachu i innych obciążeń zewnętrznych (np. wiatru) (il. 4) bezpośrednio na fundament. Planowano, że od strony zewnętrznej słupy będą odeskowane, od wewnątrz zaś przykryte boazerią.
W trakcie częściowego zdejmowania wewnętrznego oszalowania ścian na belkach zrębowych ukazała się wielobarwna dekoracja malarska z podziałem kwaterowym i scenami figuralnymi (il. 5).
Komisja konserwatorska zwołana przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na początku czerwca 1998 roku zadecydowała o całkowitym demontażu desek oszalowania pod nadzorem konserwatorskim w celu zbadania zasięgu odkrytej polichromii, stanu jej zachowania oraz wartości artystycznej. Wstępnie określiła jej renesansową proweniencję i czas jej powstania na wieki XVI–XVII. Doceniając wagę odkrycia wojewódzki konserwator zabytków postanowił sfinansować konserwację cennej, renesansowej dekoracji malarskiej ścian. Prowadził ją w latach 1998–2001 zespół krakowskich konserwatorów dzieł sztuki: Sabina Szkodlarska, Anna Koszarska i Krzysztof Syrek. Uzgodniono, że prace remontowe przy konstrukcji kościoła będą prowadzone równocześnie z pracami konserwatorskimi przy polichromii, przy współpracy i koordynacji obu zespołów. Boazeria drewniana zdejmowana była sukcesywnie do stawianych nowych słupów wzmacniających konstrukcję kościoła. Murowaną ścianę zakrystii od strony kościoła obłożono szerokimi deskami imitującymi belki, na których wykonano rekonstrukcję polichromii. Ze względu na odkryty układ kwaterowy polichromii zweryfikowano rozstaw i wielkość słupów wzmacniających, starając się, by belki umiejscowić w partiach malowanych lizen oraz zmniejszono ich szerokość, tak by nie przykrywać pól kwater ze scenami figuralnymi (il. 6).
Odkryte dekoracje malarskie, choć były złuszczone i odspojone od podłoża, silnie zabrudzone, z licznymi ubytkami zaprawy, to nigdy nie były przemalowywane, uzupełniane, czy retuszowane. Pasy grubo tkanego płótna lnianego zakrywające szczeliny pomiędzy belkami w wielu miejscach były odklejone (il. 7–8).
Dekorację malarską oczyszczano dwukrotnie, również zabieg impregnacji malatury wykonano dwa razy. Zachowane pierwotne pasy płótna podklejono, a brakujące wykonano z tworzywa syntetycznego. Niezwykle ważnym zabiegiem dla odczytania treści malowideł było ich uzupełnienie. W celu odróżnienia od oryginału wykonano punktowanie neutralne, stosując wybraną komisyjnie metodę kresek poziomych, nawiązujących do struktury drewna (poziomych słoi). Sceny figuralne, których odczytanie było możliwe, zostały zrekonstruowane w całości. Pozostałe, których stan zachowania nie pozwalał na ich odczytanie, zostały scalone kolorystycznie neutralnie, z podkreśleniem linearnym zachowanych fragmentów. Powtarzalny ornament został zrekonstruowany na całej powierzchni. Punktując polichromię, konserwatorzy włożyli wiele wysiłku, by odbiór malowideł był taki, jaki był pierwotny zamysł autora lub autorów (il. 9–10 oraz 11–12).
Ze względu na katastrofalny stan zachowania belek narożnika nawy z prezbiterium od strony południowej (za ołtarzem bocznym pw. św. Barbary) wykonano transfer fragmentu trzech belek z zachowanym fragmentem malowideł (przedstawiających niezidentyfikowaną świętą, obok niej mniejszą, klęcząca postać kobiecą i fragmenty dekoracji roślinnej), który obecnie znajduje się w budynku plebanii łaziskiej (il. 13).
Na słupach wzmacniających konstrukcję nawy wykonano nową polichromię, kopiując zasłonięte fragmenty malowideł (lizeny wraz z dekoracją z motywem astragala). W prezbiterium do wysokości ok. 120 cm polichromia zachowała się szczątkowo (motywy kotar) i została całościowo zrekonstruowana. W trakcie prac prowadzonych w prezbiterium dokonano kolejnego odkrycia. Po zdjęciu oszalowania wnętrza odsłonięte zostały dwa gotyckie okienka (na ścianach wsch. i pd.-wsch.). Okna wyeksponowano i przeszklono szkłem stosowanym w okresie gotyku – gomółkowym w oprawie ołowianej (il. 14–16).
Odkryta renesansowa dekoracja malarska występuje na ścianach nawy i prezbiterium. Położona jest bezpośrednio na drewnianych belkach wieńcowych ścian, pokrytych cienką zaprawą kredowo-klejową. Szczeliny pomiędzy belkami zostały zaklejone paskami grubo tkanego płótna lnianego. Warstwa malarska wykonana została w technice temperowej. Analiza chemiczna wykazała zastosowanie następujących pigmentów: bieli ołowianej, smalty (błękit) i czerni roślinnej. Na ścianie północnej nawy zachowało się ok. 40% dekoracji malarskiej, na ścianie południowej zaś, gdzie wtórnie wprowadzono powiększone otwory okienne, ok. 25%.
Dekoracja malarska ścian ma układ kwaterowy, w nawie rozmieszczona jest w trzech pasach (w dolnej strefie malowidła nie zachowały się), w prezbiterium zaś zarówno w trzech (ściany pn. i pn.-wsch.), jak i w czterech (ściany pd. i pd.-wsch.) (il. 17–19). Górny pas w prezbiterium jest obcięty poprzez wtórne obniżenie stropu o około 100 cm (il. 17). Tam też dekoracje malarskie nie zachowały się w partii wyciętych później okien na ścianie południowej oraz na przebudowanym fragmencie ściany północnej (w części za amboną). W nawie polichromia zachowała się na ścianie północnej (il. 18) oraz częściowo na ścianie południowej. (il. 19) W tej ostatniej w miarę kompletnie w czterech kwaterach strefy środkowej (na istniejących pierwotnie dziesięć), szczątkowo w pasie górnym (od wschodu, gdzie też znajduje się fragment napisu łacińskiego, pisanego gotykiem) i fragmentarycznie za ołtarzem bocznym prawym.
Kwatery są regularne i maja kształt prostokąta. W nawie mają one około 120 cm wysokości i ok. 140 cm (sceny wieloosobowe) lub ok. 60 cm (przedstawienia jednoosobowe) szerokości. Kwatery wydzielają ramy, które w poziomie mają formę pasów dekorowanych motywami rombu i perełek, w pionie zaś lizen zdobionych astragalem. W prezbiterium sceny figuralne i pasy dekoracji rozgraniczają ramy zbudowane z liści laurowych, a przedstawienia świętych od strony północnej dodatkowo dwulalkowymi tralkami (il. 37–38). Dolny pas (z aniołami trzymającymi kotary) ma ok. 150 cm wysokości, znajdujący się nad nim pas dekoracji roślinnej ok. 40 cm, kwatery figuralne po stronie północnej ok. 105 cm (górne są obcięte), po stronie południowej ok. 180 cm.
Ikonografia malowideł
Osobliwością polichromii łaziskiej jest tematyka przedstawień. Otóż obok przedstawień religijnych wiele miejsca zajmują wizerunki osób świeckich. Spośród tych pierwszych występują wątki: starotestamentowy, maryjny, pasyjny oraz hagiograficzny. Przyglądając się dekoracjom malarskim zacznijmy od północno-zachodniego narożnika nawy gdzie występuje Stworzenie świata, następnie Grzech pierworodny, Kain zabijający Abla oraz przy prezbiterium nieokreślona budowla i motyw roślinny (nawa od strony północnej, strefa górna, patrząc z lewej ku prawej). Poniżej znajdują się sceny nowotestamentowe związane z życiem Marii oraz postacie świeckie: postać brodatego mężczyzny, Zwiastowanie, Nawiedzenie, Pokłon Trzech Magów, Ukrzyżowanie, postać kobieca, postać męska wraz z napisem „Anno Domini / 1560” (il. 18).
W pierwszej scenie z Księgi Genesis widzimy duży okrąg, który obejmują ramiona Stwórcy. Wewnątrz okręgu przedstawione są góry, wody, słońce, księżyc i gwiazdy. (il. 20).
W kwaterze z Grzechem Pierworodnym (il. 10). malarz przedstawił scenę, kiedy to Ewa kuszona przez węża (oplatającego pień drzewa) podaje jabłko Adamowi. Zwraca uwagę nagość pierwszych rodziców, przedstawionych ekspresyjne i z przerysowaniem. W ostatniej scenie z wątku starotestamentowego (il. 21). Kain unosi rękę z maczugą nad bratem.
Tajemnicza budowla w następnej kwaterze (il. 22) jest parterowa, trójosiowa i symetryczna (gdzie dwoje okien i drzwi wydzielone są kolumnami lub pilastrami), nakryta łamanym dachem, zwieńczonym niewielką wieżyczką-sygnaturką.
Kwatery dolne strony północnej to kilkuosobowe sceny narracyjne, jak już wspomniano poświęcone Najświętszej Marii Panny i osobom świeckim (il. 23). Umieszczona najbliżej wejścia, pod chórem muzycznym postać brodatego mężczyzny zwraca uwagę swoim dostojeństwem i monumentalnością. Odziana jest w długie szaty o archaicznym kroju, z których wierzchnia ma kwadratowy dekolt i krótkie bufiaste rękawy. W prawej ręce trzyma długi miecz, lewą obejmuję cylindryczną wieżę.
W scenie Zwiastowania przed klęczącą Marią pojawia się anioł z krzyżem w dłoniach, zaś ponad postaciami uwidacznia się gołębica Ducha Świętego.
W następnej kwaterze (il. 24) widzimy już krajobraz miejski, skomponowany z sumarycznych, prostych brył, na tle którego występuje Maria i Elżbieta. Obie postacie odziane są w długie, sfałdowane suknie i narzucone na ramiona płaszcze. Madonnę wyróżnia dziewczęca twarz i długie włosy opadające na plecy, jej krewną zaś duży czepiec na głowie.
Scena Pokłonu Magów (il. 25) również rozgrywa się na tle budowli potraktowanych sumarycznie, z wyeksponowanym murem miejskim. Do siedzącej Marii prezentującej małego Jezusa podchodzą bogato odziani Magowie z darami. Dwaj pierwsi w szubach przyklękają, trzeci ubrany w renesansowy sajan (czyli krótki kaftan, od pasa układany w fałdy baskiną) stoi trzymając oburącz swój dar – kadzidło.
Następna scena narracyjna ściany północnej przedstawia Ukrzyżowanie (il. 26), kiedy to Jezus umiera na krzyżu, zaś Matka Boża i św. Jan Ewangelista współcierpią pod krzyżem.
Ostatnie malowidła, występujące przy ołtarzu św. Antoniego Padewskiego przedstawiają kobietę i mężczyznę (il. 27). Ona odziana jest w szeroką suknię wierzchnią, głowę okrywa czepiec, w dłoni trzyma klucz. Młody mężczyzna (il. 12) przywdział wysokie buty do kolon oraz obszerną szubę.
Polichromia na ścianie południowej nawy zachowała się w znacznie gorszym stanie. W środkowej strefie są widoczne postacie świeckie: dziewczyna z długimi rozpuszczonymi włosami, odzianą w prostą suknię z marszczoną spódnicą i kontrastowym kaftanem, młody rycerz w kirysie, spod którego widoczny krótki sajan, trzymający w dłoni prawdopodobnie białą, krótką broń (być może puginał) (il. 28) oraz młodzieniec odziany w jasny sajan (il. 29), postać ze zwierzęciem (lwem?) oraz w górnej strefie (od wschodu) fragment niezidentyfikowanego przedstawienia i napisu łacińskiego.
Znajdujący się za ołtarzem bocznym prawym, na ścianie wschodniej (od południa) wizerunek dwóch postaci (jedna w aureoli) ze względu na katastrofalny stan zachowania bierwion został wycięty, poddany zabiegom konserwatorskim (konserwacji zachowawczej, bez uzupełniającego malowidło punktowania) i w formie transferu jest eksponowany na plebanii (il. 13).
W dolnej strefie prezbiterium znajdują się anioły trzymające kotary (partie malowideł w przeważającej części zostały zrekonstruowane). Szeroki pas powyżej zdobi renesansowy ornament roślinny, składający się z wici, z której wyrasta kwiat w kształcie lilii (il. 30).
Ściany północną i północno-wschodnią wypełniają prostokątne kwatery w dwóch pasach, z przedstawieniami pasyjnymi (il. 17). Dwie pierwsze sceny górnej strefy z lewej nie zachowały się, następne trzy ze względu na obcięcie górnych partii (ok. 1/3 przedstawień) są trudno czytelne. Są to przedstawienia kilkuosobowe, gdzie zazwyczaj centralnie przedstawiony jest Chrystus. Prawdopodobnie czwarta scena ukazuje Cierniem koronowanie (il. 31), ostatnia kwatera zaś (na ściance północno-zachodniej) Chrystusa przed Herodem (il. 32).
W dolnej strefie ze scenami figuralnymi nie zachowało się przedstawienie w pierwszej kwaterze z lewej, następne ukazują: Biczowanie (il. 33), Ukrzyżowanie (il. 34), Zdjęcie z krzyża, Złożenie do grobu (il. 35). Zmartwychwstanie (il. 36). Podobnie jak w poprzednich, sceny ograniczone zostały do kilku osób, ukazanych na tle ledwie zaznaczonego krajobrazu, w formie linii horyzontu i kłębiastych chmur. Na ścianie wschodniej prezbiterium wokół gotyckiego okienka umieszczono dwie postacie: z lewej świętą we wschodnim nakryciu głowy, postać z prawej zachowała się tylko we fragmencie, z dolną partią sukni (il. 16).
Na ścianie południowej prezbiterium namalowane zostały (il. 37) monumentalne postacie dwóch świętych pochodzących ze Wschodu. Święta Barbara – żyjąca w III wieku męczennica, jedna z Czternastu Świętych Wspomożycieli – stoi obok cylindrycznej wysokiej wieży, w której uwięziono ją by wyrzekła się wiary chrześcijańskiej. W ręku trzyma kielich i Hostię (symbolizujące Eucharystię), które według legendy przed śmiercią przyniósł jej anioł.
Święty Mikołaja biskup Miry (il. 38), który zasłynął jako cudotwórca, ratując żeglarzy i miasto od głodu, przedstawiany jest z pastorałem, symbolem władzy biskupiej i z charakterystycznymi atrybutami – trzema kulami na księdze.
Obok scen figuralnych występują dekoracje roślinne, czy to w formie fryzu liściasto-kwietnego (pomiędzy aniołami z kotarami a scenami figuralnymi w prezbiterium) (il. 15–17, 34), wici obramowujących okienko na ścianie północno-wschodniej (il. 14–15), czy też pojedynczego motywu liściastego (narożnik przy prezbiterium nawy od strony północnej) (il. 22). Dekorację tę tworzą stylizowane liście akantu.
Kolorystyka polichromii jest stonowana, jasna, ze stosunkowo skromną paletą barw: dominują jasne zielenie, biele, szarości, ugry, sieny, połączone z czerwienią oraz błękitem. Przedstawienia potraktowane są linearnie, płaszczyznowo, z ubogim światłocieniem. Uzyskano go poprzez dodanie do koloru podstawowego czerni w cieniach i bieli w światłach.
W polichromii w prezbiterium i w nawie zauważalne jest zróżnicowanie w zastosowanej ornamentyce i kolorystyce. Być może w kościele łaziskim pracowały dwa zespoły malarzy. Wcześniej dekorowano prezbiterium (il. 17), nawę trochę później, jednakże w nieodległym czasie (il. 18–19). Obok przedstawień sakralnych ważne miejsce w kościele łaziskim zajmują wizerunki osób świeckich (il. 23, 27–29). Występują one w nawie, na ścianie zarówno północnej, jak i południowej. Od wieloosobowych scen biblijnych oraz wizerunków świętych odróżnia je portretowe ujęcie twarzy postaci i większa dbałość w przedstawieniu stroju.
Dotychczas tylko Paweł Porwoł, historyk wodzisławski interpretował osoby świeckie występujące w malowidłach kościoła łaziskiego. W swojej ostatniej publikacji pt. Perełka sakralna Ziemi Wodzisławskie [2] wysunął hipotezę, że w wizerunku mężczyzny z mieczem i wieżą widzimy księcia opolsko-raciborskiego Władysława (ok. 1225–1281/82), któremu Łaziska prawdopodobnie zawdzięczają swoje powstanie w okresie średniowiecza. Pod postaciami zaś mężczyzny i kobiety w szlacheckich strojach kryją się właściciele miejscowości – Jan II Planknar i jego druga żona Magdalena Komorowska.
Zastanawiając się, jakie konkretne osoby widzimy na sześciu kwaterach nawy, przyjrzyjmy się historii Łazisk i dóbr wodzisławskich w XVI stuleciu. [3] W 1506 roku Władysław II Jagiellończyk, król Czech (do Królestwa, którego przynależał wówczas Śląsk) i Węgier, przyznał Jerzemu Šelenberkowi prawa książąt opawsko-raciborskich do księstwa karniowskiego, państw wodzisławskiego, głubczyckiego oraz Hlučina i Bruntála, a także zapewnił mu sesję i wotum w sejmie śląskim, bezpośrednio po książętach. Tym samym Jerzy Šelenberk uzyskał pozycję wolnego pana stanowego. Wolne państwo stanowe – to księstwo lub jego część, które przeszło w ręce osób, nie będących członkami rodów panujących. Było ono wyłączone z ogólnej administracji i jurysdykcji na podstawie specjalnych przywilejów. Następnymi właścicielami wolnego państwa stanowego w Wodzisławiu w drodze kupna został Baltazar Wilczek, a w 1524 roku Jan I Planknar z Kynsperku. Cesarz Ferdynand I Habsburg w dokumencie z 1 maja 1528 roku potwierdzając zmianę właściciela państwa wodzisławskiego, jednocześnie inkorporował państwo wodzisławskie do księstwa opawskiego. Wśród zakupionych przez Jana I Planknara dóbr znalazły się miasto Wodzisław i okoliczne wsie: Jedłownik, Marklowice, Połomia, Radlin, Wilchwy, Turza, Turzyczka, Zimnowodka, oraz zakupione w 1531 roku Łaziska. Po śmierci Jana w 1556 roku jego najstarszy syn Frydrych odziedziczył dział na Vikštejnie w księstwie opawskim, natomiast dwaj młodsi synowie odziedziczyli dobra wodzisławskie. Jan II otrzymał połowę zamku i miasta Wodzisław oraz wsie: Jedłownik, Radlin, Wilchwy, Turzyczkę; młodszy Jerzy zaś drugą połowę zamku i miasta Wodzisław oraz wsie: Turzę Wielką, Krostoszowice, Połomię, Mszanę, Moszczenicę, Marklowice oraz Bożą Górę. Gdy 29 marca 1558 roku zmarł Frydrych Planknar, dwaj pozostali przy życiu bracia utrzymali wcześniej ustanowiony podział dóbr wodzisławskich, dzieląc między siebie dobra na Vikštejnie. Pół roku później, 7 września, zmarł najmłodszy z braci Planknarów – Jerzy, którego spadkobierczynią była córka Magdalena, urodzona już po jego śmierci. Z całego rodu Planknarów na dobrach rodowych pozostał tylko Jan II z żoną, jego matka Magdalena z Gryzyneka, szwagierka (żona Jerzego) Katarzyna z Navoi na Důlmej wraz z córeczką Magdaleną. Jan II w świetle zapisów spadkowych w 14 tygodni po śmierci swego brata Jerzego winien był podzielić się połową majątku na Vikštejnie, czego jednak nie uczynił. Pomiędzy Magdaleną (w której imieniu początkowo występowała matka Katarzyna) a jej stryjem przez wiele lat trwał spór sądowy o przypadający jej majątek .
W świetle powyższych informacji właścicielką Łazisk w 1560 roku była Magdalena Planknar. Jednakże – jak wynika z archiwów sądowych – jej majątkiem zarządzał stryj – Jan II Planknar. Dopiero od lat 70. XVI stulecia Magdalena mogła zarządzać swoimi dobrami. Zastanawiając się, kogo widzimy w łaziskim kościele autorka wysunęła hipotezę, że wizerunki przedstawiają członków rodziny Planknarów. Mężczyzna ubrany w długi płaszcz, trzymający w prawej dłoni miecz, a lewą obejmujący okrągłą, wysoką wieżę, umieszczony bliżej wejścia głównego to właściciel państwa wodzisławskiego, Jan II Planknar (il. 23). Występuje on tutaj jako suweren państwa wodzisławskiego. Świadczą o tym miecz i wieża – emblematy władcy. Choć państwo wodzisławskie utraciło suwerenność na rzecz księstwa opawskiego w 1528 roku, to jednak wiadomo, że wodzisławscy panowie stanowi czuli się niezależnymi suwerenami i próbowali zmusić szlachtę do złożenia hołdu lennego [4]. Bliżej prezbiterium widzimy zamężną kobietę (o czym świadczy nakrycie głowy w formie czepca) z kluczem w dłoni, obok niej mężczyznę odzianego w krótką szubę i wysokie buty. Para może przestawiać właścicieli Łazisk – Jerzego Planknara i jego żonę Katarzynę z Navoi. Nad szlachecką parą właścicieli widnieje tajemnicza budowla (il. 22), założona na rzucie prostokąta, z kolumnami lub pilastrami flankującymi wejście, łamanym dachem (z przykryciem przypominającym gont i dachówkę), zwieńczona niewielką wieżyczką z krzyżem. Dotychczas uważano, że budynek może przedstawiać wcześniejszy kościół łaziski pozbawiony wieży [5] lub Arkę Noego (jako kontynuację cyklu starotestamentowego) [6]. Wg autorki budowla swoim wyglądem przypomina dwór. Świadczą o tym rzut, kolumny (lub pilastry), wejście w dłuższej osi elewacji i łamany dach. Tego typu elementy nie występują w kościołach. Być może wieńczący krzyż jest nadinterpretacją konserwatorów, przeprowadzających prace przy polichromii [7]. Z przekazów archiwalnych wiadomo, że w Łaziskach w XVI wieku istniała warownia (tvrz), stanowiąca centrum drugiej części dominium, przypadającego Magdalenie Planknar praz (w późniejszym okresie) jej mężowi Adamowi Oderskiemu [8]. Do dnia dzisiejszego warowne dwory zachowały się w pobliskim Bziu Zameckim (obecnie dzielnicy Jastrzębia Zdroju) oraz w Czańcu [9].
Trzy dalsze postacie uwidocznione w nawie południowej mogą przedstawiać rodzeństwo Jana i Jerzego: dwóch braci oraz jedną z czterech sióstr [10]. Pod osobą młodzieńca odzianego w sajan (il. 29) może kryć się najwcześniej zmarły z braci Wolffart [11], drugi zaś z młodzieńców – rycerz odziany w napierśnik (il. 28) to Frydrych, pan na Vikštejnie. Snując dalsze rozważania nad przedstawieniami w nawie południowej – pod klęczącą (?) postacią obok nieznanej świętej (il. 13), doszukać się można jednej z dwóch sióstr braci Planknarów: Katarzyny lub Benigny (które zmarły w wieku dziecięcym) [12], ukazanej wraz z jej patronką.
Być może fundator malowideł, którym prawdopodobnie był kolator kościoła (w 1560 roku był nim zapewne Jan II Planknar, sprawujący opiekę nad majątkiem bratanicy), chciał upamiętnić w kościele siebie, jako zwierzchnika państwa wodzisławskiego, swoich bliskich, braci i siostry oraz szwagierkę. Rozważając kogo przedstawiają tajemnicze postacie w łaziskim kościele, trzeba również podkreślić, że przedstawienie osób świeckich tak licznie reprezentowanych we wnętrzu sakralnym należy do rzadkości.
Dekoracja stropów i przedsionka
Dekoracja malarska stropów oraz przedsionka wykonana została w 1949 roku przez Ryszarda Węglorza i Alojzego Chromika. W prezbiterium występują silnie stylizowane motywy roślinne, które nawiązują do gotyckiego malarstwa
W nawie zastosowano układ kasetonowy z motywami dużych rozet oraz całopostaciowymi wizerunkami świętych: Jadwigi i Agnieszki oraz Wojciecha i Józefa. Artyści nawiązali tutaj do odmiennych rozwiązań: do renesansowych stropów z kasetonami i rozetkami oraz do malowanych ludowych skrzyń.
Tekst: Irena Kontny
Autorzy fotografii:
Adam Borowik nr: 39.
Irena Kontny nr nr: 1–2, 8–10, 12–38, 40.
Jacek Owczarek nr nr: 3–5.
Dokumentacja konserwatorska opracowana przez Sabinę Szkolarską i Annę Koszarską (źródło: archiwum Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków) nr.: 6–7, 11.
Przypisy
[1] Tekst niniejszy jest zmienionym fragmentem artykułu pt. „Kościół w Łaziskach – odkryta na nowo gotycka świątynia”, publikowany w 4 tomie „Wiadomości konserwatorskich Województwa Śląskiego”, red. B. Klajmon, Katowice 2012.
[2] P. Porwoł, Perełka sakralna Ziemi Wodzisławskiej, [Łaziska Rybnickie], 2012, s. 35–37.
[3] Historię stanowego państwa wodzisławskiego opracowano korzystając z publikacji M. Furmanka i S. Kulpy Zamek wodzisławski i jego właściciele, Wodzisław Śląski 2003, s. 28–39.
[4] M. Furmanek i S. Kulpa, Zamek wodzisławski…., s. 29.
[5] Dokumentacja powykonawcza A. Koszarskiej i S. Szkolarskiej dotyczącej prac konserwatorskich przy malowidłach ściennych w nawie głównej (archiwum Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach, nr inw. 9753) oraz P. Porwoł, Perełka sakralna…, s. 35.
[6] G. Ruszczyk, Kościoły na Śląsku z XV i początku XVI wieku (Bojszów, Gliwice, Księży Las, Łaziska, Łącza, Poniszowice), Warszawa 2012, s. 133.
[7] Na zdjęciach zawartych w dokumentacji powykonawczej A. Koszarskiej i S. Szkodlarskiej, nr inw. 9753, obrazującej stan malowidła z tajemniczą budowlą bezpośrednio po odkryciu, autorka nie odnalazła śladów krzyża w zwieńczeniu wieżyczki.
[8] M. Furmanek, S. Kulpa, Zamek…, s. 50.
[9] Tutaj również występuje dach łamany, a znajdujące się na osi, w wydatnym ryzalicie wejście flankowane jest parą pilastrów.
[10] Na ścianie południowej w pasie środkowym znajduje się 10 kwater, a tylko w czterech zachowały się przedstawienia figuralne. Na niezachowanych malowidłach mogły znajdować się postacie dwóch pozostałych sióstr i innych członków rodziny (matka, ojciec).
[11] Wolffart zmarł 15.08.1548 r. Por. M. Furmanek, S. Kulpa, Zamek…, s. 36.
[12] M. Furmanek, S. Kulpa, Zamek…, s. 34.